Jak ogarnąć naukę w domu w czasie kwarantanny? Oto jest pytanie!
Jeśli masz Kredko jakiś działający sposób, koniecznie daj znać!
Pewnie zaraz powiesz: „Hola, hola! Czy nie po to weszłam na ten artykuł, aby się dowiedzieć jak ogarnąć naukę w domu w czasie kwarantanny? Próbujesz mnie teraz wkręcić Pani Kredko, tak!?”
Jak miliony polskich rodziców staram się wraz z mężem podołać logistycznemu wyzwaniu nauki w domu (nie mylić proszę z nauczaniem domowym) oraz pracy zdalnej. Jak nam to wychodzi? Jak to w życiu bywa – różnie. Nie mam dla Ciebie uniwersalnego złotego przepisu. Dlaczego? Dlatego, że każda rodzina jest inna, ma ciut inne potrzeby, inaczej funkcjonuje. System, który sprawdza się u nas niekoniecznie sprawdzi się u Ciebie. A jednak… mam dwie, albo nawet trzy rzeczy, które mogą Cię zainspirować…
ROZKŁAD DNIA
Pierwsza z nich to rozkład dnia. Pierwszego dnia zamieszania z narodową kwarantanną, na naszym zebraniu rodzinnym wspólnie ustaliliśmy plan dnia. O której wstajemy, godziny nauki i pracy itp. Pomimo, że dopuszczamy pewien margines, trzymamy się go od poniedziałku do piątku (weekendy rządzą się swoimi prawami). Muszę powiedzieć, że ratuje nas z niejednej rozwałki. W sytuacjach, kiedy dzieciaki nie mają ochoty na naukę szkolną i najchętniej całymi dniami układałyby LEGO mamy się do czego odwołać. Pod planem złożyliśmy wszyscy swoje podpisy na znak akceptacji.
Nasz plan dnia wygląda następująco:
- 8.00 – 9.00 – poranna toaleta i śniadanie;
- 9.00 – 13.00 – nauka/praca przeplatana przerwami;
- 13.00 – 14.00 – obowiązki/zabawa;
- 14.00 – obiad;
- 15.00 – Koronka do Miłosierdzia Bożego;
- 15.15 – 18.00 – zabawa/ogródek/podwórko;
- 18.00 – kolacja;
- 19.00 – wieczorna toaleta;
- 20.30 – wspólna modlitwa/czytanie książki;
- 21.00 – sen.
ORGANIZACJA MIEJSCA PRACY
Moje najmłodsze Kredki, pomimo, że mają swój kąt do rysowania, najchętniej odrabiają swoje zadania przy stole w salonie. Pozostałe dzieciaki ogarniają zadania przy swoich biurkach. I tu musieliśmy parę rzeczy odświeżyć i przeorganizować, szczególnie u najstarszej córki. Z pomocą przyszła nam marka Leitz i jej kolekcja WOW, którą cenię za doskonałą jakość produktów, pomysłowe rozwiązania i świetną gamę kolorystyczną – idealną dla nastolatków. Wybór produktów należał do córki – wszak to ona wie najlepiej czego jej potrzeba.
W pierwszej kolejności uporządkowała swoje farby, pastele i wszelkie inne akcesoria malarskie (wiadomo, priorytety), które do tej pory mieściła w jednej z szuflad biurka. Teraz farby i inne „przydasie” znalazły swoje miejsce w specjalnie do tego przeznaczonym pudełku z pokrywką oraz wewnętrznym organizerem.
Nie mogło zabraknąć również teczek z przegródkami, gdzie powędrowały wszelkie obrazki formatu A4 (tego wątku nie będę rozwijać, ponieważ o przechowywaniu rysunków dzieci będzie osobny post).
Wszelkie karty pracy, wydrukowane zadania oraz próbne egzaminy ósmoklasisty znalazły swoje miejsce w bardzo funkcjonalnym pojemniku z szufladami. Osobiście urzekł mnie system jego składania na napy – bardzo szybki i bezproblemowy.
Kluczowym wyposażeniem każdego biurka są pojemniki na pisaki. U nas jest to najszybciej zużywający się element… więc przyszedł czas na nowe. Dodatkowym i całkiem praktycznym bajerem w kubkach ze zdjęcia poniżej jest to, że posiadają miejsce na telefon wraz ze wzmacniaczem dźwięku.
Odświeżenie miejsca nauki, to jeszcze nie wszystko….
LOGISTYKA ZADAŃ DOMOWYCH
Mamy ogólny plan dnia, mamy pięknie urządzone biurko, ale jak nie zginąć w gąszczu zadań oraz maili od i do nauczycieli? Młodszym Kredkom pomagamy bezpośrednio i bardziej mamy to pod kontrolą. Ale jeśli chodzi o dwójkę najstarszych (5 i 8 klasa)… wychodzę z założenia, że to nie ja chodzę do szkoły i nie do mnie należy pilnowanie terminów. Gdybym nawet miała inne podejście, to bądźmy szczerzy… przy piątce dzieci fizycznie i umysłowo nie jestem w stanie ogarnąć ich zobowiązań szkolnych, pracy oraz obowiązków domowych i przy tym nie zwariować…
Nie zostawiamy jednak dzieci samych sobie, a podsuwamy i proponujemy im różne rozwiązania oraz narzędzia ułatwiające logistykę… tu chciałabym się z Tobą podzielić systemem jaki testują moje latorośle od około dwóch tygodni twierdząc, że się im sprawdza. Poniżej znajdziesz również PDF z planerem do wydruku w 3 wersjach kolorystycznych.
Potrzebne materiały:
- 2 kartki A4;
- drukarka;
- szablon do druku;
- karteczki samoprzylepne (małe);
Pobierz “Planer niebieski” planer.pdf – Pobrano 177 razy – 17 KB
Pobierz “Planer różowy” planer-różowy.pdf – Pobrano 174 razy – 17 KB
Pobierz “Planer szary” planer-szary.pdf – Pobrano 179 razy – 17 KB
Krok po kroku
Każde dziecko ma wydrukowany swój osobisty wielorazowy planer. U najstarszych wisi nad biurkiem. Jedna część to tabela z dniami tygodnia, druga – tablica zadań na dany dzień.
Każdego dnia na małych karteczkach wypisują przedmiot i finalną datę wykonania zadania. Dodatkowo kolorową kropką zaznaczają, czy dane zadanie trzeba wysłać nauczycielowi. Tak przygotowane karteczki umieszczają w odpowiedniej rubryce. Jeśli zadanie jest na dziś, przyklejają karteczkę na tablicy z zadaniami do zrobienia na dziś. Jeśli jest na później – umieszczają karteczkę w odpowiedniej rubryce z dniem tygodnia. Przykład: Mamy poniedziałek. Wszystkie kartki z zadaniami na dziś lądują na górnej części planera. Jeśli zadanie jest do wykonania do środy, to przyklejamy go w tabeli tygodniowej.
W ten sposób dzieci wiedzą co, kiedy oraz do kiedy mają wykonać.
Mam nadzieję, że mimo wszystko znalazłaś odpowiedź na pytanie jak ogarnąć naukę w domu w czasie kwarantanny.
Jeśli masz jakieś inne sposoby/tipy, które sprawdzają się u Ciebie, koniecznie daj znać w komentarzu.
Partnerem dzisiejszego wpisu jest firma Leitz, która jest producentem świetnie zaprojektowanych akcesoriów biurowych.
Myślę, że spodoba Ci się ten wpis: Tablica suchościeralna oraz karty do grafomotoryki.